NIE MA NIC ZA DARMO. Posnania- Pogoń 13:12 (5:12)
- Drukuj
- 24 cze 2010
- Bez kategorii
Prawie nic nie przychodzi na tych zawodach lekko. Przekonał się o tym na koniec czwartkowych zmagań nasz jutrzejszy rywal, który „wymordowany” schodził z boiska, wygrywając z debiutantami z Bytomia, ledwie 24:12.
Również Posnania musiała włożyć sporo serca w II połowę, w której rzuciła wszystko na jedną szalę, przegrywając do przerwy 5:12, po niemal identycznych błędach i akcjach rywala. W międzyczasie udało się jedną z akcji zakończyć przyłożeniem, a potem rozpoczął się ambitny pościg poznaniaków. Kolejne punkty zdobywamy maulem, ale nadal to za mało, bo bez wykorzystania podwyższenia z dogodnej pozycji.
Nieustający w II części napór trwa aż do 20 minuty, kiedy po karnym, Posnania wychodzi na prowadzenie! 13:12 i rozpoczyna się kilka minut ofiarnej, ale bardzo mądrej obrony, dzięki której udaje się trzymać przeciwnika z dala od własnego pola punktowego. Pogoń nawet wtedy, podobnie jak przez całą drugą połowę, praktycznie nie zagroziła Muszkieterom. Ci zaprezentowali dobrą (choć daleką od bardzo dobrej!), zespołową grę, a ich piętnastka nie miała tak słabych punktów, jak ekipa W. Plichty i P. Kuligowskiego.
Wszędobylski i ograny G. Muszyński czy bezbłędny w autach C. Księżopolski, to po prostu za mało.
Radość podopiecznych J. Szczepańskiego jest ogromna i uzasadniona, a mając świadomość zajęcia miejsca w pierwszej czwórce, dziś do późnego wieczora będą się odpoczywać i cieszyć się z zasłużonego sukcesu, w myślach skupiając na jeszcze wyższych celach! Istotnych urazów nie odnotowano.
Mecz przeciwko obrońcom tytułu jutro o tej samej porze (13:30).
Również Posnania musiała włożyć sporo serca w II połowę, w której rzuciła wszystko na jedną szalę, przegrywając do przerwy 5:12, po niemal identycznych błędach i akcjach rywala. W międzyczasie udało się jedną z akcji zakończyć przyłożeniem, a potem rozpoczął się ambitny pościg poznaniaków. Kolejne punkty zdobywamy maulem, ale nadal to za mało, bo bez wykorzystania podwyższenia z dogodnej pozycji.
Nieustający w II części napór trwa aż do 20 minuty, kiedy po karnym, Posnania wychodzi na prowadzenie! 13:12 i rozpoczyna się kilka minut ofiarnej, ale bardzo mądrej obrony, dzięki której udaje się trzymać przeciwnika z dala od własnego pola punktowego. Pogoń nawet wtedy, podobnie jak przez całą drugą połowę, praktycznie nie zagroziła Muszkieterom. Ci zaprezentowali dobrą (choć daleką od bardzo dobrej!), zespołową grę, a ich piętnastka nie miała tak słabych punktów, jak ekipa W. Plichty i P. Kuligowskiego.
Wszędobylski i ograny G. Muszyński czy bezbłędny w autach C. Księżopolski, to po prostu za mało.
Radość podopiecznych J. Szczepańskiego jest ogromna i uzasadniona, a mając świadomość zajęcia miejsca w pierwszej czwórce, dziś do późnego wieczora będą się odpoczywać i cieszyć się z zasłużonego sukcesu, w myślach skupiając na jeszcze wyższych celach! Istotnych urazów nie odnotowano.
Mecz przeciwko obrońcom tytułu jutro o tej samej porze (13:30).
- 2059 czytań
- 6 komentarzy
#1 |
kacper
dnia czerwiec 24 2010 15:05:30
#2 |
Father Bandura
dnia czerwiec 24 2010 15:36:13
#3 |
koras
dnia czerwiec 24 2010 18:34:43
#4 |
krzysztof
dnia czerwiec 24 2010 19:57:52
#5 |
Rodziu
dnia czerwiec 24 2010 22:26:58
#6 |
cichy bob
dnia czerwiec 25 2010 01:11:32
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?